Ostatnio robiłam te kolby dla Bena i chciałabym wam dać dziś
parę rad ☺☻♫:
I
Gdy masa ci się nie chce kleić do patyczka, bo masz, np.
wiele składników, nie przejmuj się. Po upieczeniu na pewno stwardnieje.
II
W trakcie
obklejania patyczków ziarenkami, mogą ci one przyklejać się zamiast do
patyczków to do rąk. Aby temu zapobiec maczaj ręce co jakiś czas w wodzie
III
Nie wiem
czy ja dawałam za maro ziaren na patyczki ale szczerze wyszło mi 6 kolb o_o.
IV
Ja miałam
dwa patyczki po kupnych kolbach i wiecie one mają te plastikowe zaczepy. Ja
głupia nie pomyślałam i moje piękne zaczepy stopiły się w piekarniku.
V
Po
upieczeniu kolby mogą się przykleić do papieru i jak tak się stanie to
pocierajcie papier wodą (powinno wszystko ładnie zejść). Jeśli chcesz tego całkowicie ominąć to posmaruj blaszkę margaryną i posyp bułką tartą.
VI
Kilka zdjęć
z robienia kolb:
Mam
nadzieje, że moje rady będą pomocne przy robieniu kolb.
Tak poza
tematem to Benowi żyje się dobrze i smakują mu kolby. I taka ciekawostka : głównie
ja wyciągam Bena z klatki i trzymam go na rączkach, a jak, np. moja mama chce
go wziąć na rączki i zaraz zmyka do mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz