wtorek, 31 marca 2015

Nieco stresu

Zauważyłam ostatnio, że w moczu Benia jest nieco zaczerwieniony. Zaczęłam szukać po internecie i wszędzie pisało, że to nerki i należy udać się do weterynarza, a on przepisze antybiotyk. Na moje nieszczęście znalazłam również informacje, że może to być nieuleczalne uszkodzenie nerek. Zaczęłam się denerwować. Na wszelki wypadek postanowiłam udać się do weterynarza.
Na szczęście antybiotyki nie były konieczne. Okazało się, że powodem zabarwienia moczu jest karma lub brokuł (który pierwszy raz raz podała mu moja mama). Weterynarz kazał podać mu kilka listków pietruszki i do picia podać lekkiej herbatki z rumianku.
Po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Tak się ciesze, że tak to się skończyło. Przestrzegam was również, aby nie ignorować niepokojących objawów u waszych gryzoni.

1 komentarz:

  1. Fajny blog.:)
    Zapraszam na moj nowy blog.
    http://szalony-swiat-zaczarowanej.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń